Dziękuję za notkę, tym bardziej w tle wielkich wydarzeń zza ocenu od których puchną bloki info, a mało wiemy co za bliską zagranicą.    

Może im wysłać franczyzę Peezelu?:)

Jak słysze o tym AfD to mi się zajady robią. Od razu widzę te lubieżne uśmiechy naszych prawicowych prawicowców, bo to przeca antysystemowcy. Niemcy mają u nas wciąż niesamowity pijar, ludziom wydaje się ż etam pieniądze wylatują z kratek wentylacyjnych a każdy ma najnowszego Mercedesa. Ciekaw jestem jak to tam wygląda - wydaje się że tam po prostu rządzą koncerny, pewnie istnieje tam jakaś oligarchia o której u nas się prawie nie mówi. Stosunkowo wysoki jednak mimo wszystko poziom życia wynika zapewne z ogólnej wielkości gospodarki, więc nawet te trociny co spadają w dół to i tak jest sporo. Na dodatek widać jakie spustoszenie tam zrobiła gospodarka DDR-u. Na wschodzie post-komuna na zachodzie marksiści oświeceni.

Tak, oni tam mówią tym postępowym zaśpiewem już chyba od urodzenia.. Też miałem kiedyś styczność z Niemcami siedzącymi w urzędach i to jest coś przerażającego, tu żaden translator google nie pomoże, to jest obca planeta.

A swoją drogą bardzo ciekawy jest ten DDR-owski mem, który u nas funkcjonuje. Programy o NRD-ówku to są te wszystkie sztampy z przerabianiem pływaczek na pływaków, wszechobecnym donosicielstwem i atmosferą widzianą na filmach fabularnych, gdzie za każdym rogiem czai się wartburg milicyjny. Mój wujek był tam w połowie lat 80-tych, pamiętam to jako dzieciak, ale nawióżł kupę ładnych i ąłdnie opakowanych rzeczy, jakichś zabawek, narzędzi kuchennych itp. Miał też taki fajny t shirt z nadrukiem ichniego OHP (był tam na jakiejś wymianie) i ja miałem wrażenie, że on wrócił z Ameryki. To myślę dobry temat dla jakiejś docieklwiej głowy.

Zaiste, chichot. Wpisałbyś się w trend "resłowianizacji" Niemiec :)))) Wszak nazwa stolicy: Berlin ma słowiańskie korzenie, a dzielnice Berlina: Treptow - to po "naszemu" Treptów, Pankow to Panków itd...  

Tam domy są tanie, ale opłaty stałe, podatki lokalne - wysokie. Nie znam osobiście nikogo kto by się tam przeniósł ze Szczecina, choć tacy oczywiście są.

AfD to ewidentnie coś na kształt naszej Konfederacji, aczkolwiek ma zastępować PiS. Zakładam, że kreowane, żeby zabrać wyborców CDU/CSU i doprowadzić do rządów koalicji SLD/Zieloni. W Ostdeutschland wymyka się to pewnie nieco spod kontroli twórców, ale nie widać, żeby się tym ktoś przejmował. 

AfD to ewidentnie coś na kształt naszej Konfederacji, aczkolwiek ma zastępować PiS. Zakładam, że kreowane, żeby zabrać wyborców CDU/CSU i doprowadzić do rządów koalicji SLD/Zieloni.-

AfD przestała być partą marginalną, można  powiedzieć, że zaczęła być jedną z tzw. Volksparteien, czyli partią o szerokim zasięgu społecznym, przyciągającą rozczarowany elektorat należący do wszystkich grup i środowisk, a nie tylko nieudaczników i mentalnych NRD-owców. Wydaje mi się, że skanalizowaniu frustracji społeczeństwa niemieckiego ma służyć raczej partia Zielonych, mocno kreowana przez media mainstreamowe na partię o wyrazistym programie - w przeciwieństwie do obecnie rządzącej Wielkiej Koalicji, która z racji swej wielkości straciła profil ograniczając program w toku wielomiesięcznych bolesnych narodzin do kikuta programowego, nie odpowiadającego na potrzeby społeczne. Myślę, że podobnie jak w przypaku PiS-PO, niektórzy  popierają AfD nie dlatego, że się z nią w pełni zgadzają, ale w wyrazie buntu przeciw bezprogramowym rządom obecnej władzy. Zieloni mają szansę odebrać tę część potencjalnego elektoratu AfD i wejść w przyszłą koalicję jako jej główna siła.  

Nie wyobrażam sobie takiego szpagatu jak koalicja AfD-Zieloni. 

"Czy Zieloni nadal składają ofertę pedofilom z grónych półek."

Dobre pytanie! To jest temat na cały kolejny artykuł :)