-

Margot

Mądry Niemiec po szkodzie?

"Trawa sąsiada"

Mądry Niemiec po szkodzie?

Wszyscy mamy żywo w pamięci listopadowe włamanie do skarbca muzeum "Zielone Sklepienie" w Dreźnie. Łupem złodziei, obok dwóch cennych orderów, padły liczne eksponaty barokowej biżuterii wysadzanej brylantami i innymi kamieniami. Samo włamanie trwało zaledwie kilka minut. Niemiecka policja otrzymała w tej sprawie ponad 500 wskazówek z kraju i zagranicy. Za pomoc w ich ujęciu wyznaczono nagrodę w wysokości pół miliona euro. Jednak do dnia dzisiejszego nie udało się wpaść na trop sprawców.

Warto tu przypomnieć, że to jednak nie pierwszy tak imponujący łup pochodzący z rzekomo  bezpiecznych niczym Fort Knox szacownych niemieckich muzeów.

Otóż niespełna 3 lata temu miała miejsce podobnie spektakularna kradzież. Nocą 27 marca 2017 r. włamano się do słynnego Bode-Museum w Berlinie. Sprawcy przeszli po konstrukcji przebiegającej tuż przy murach muzeum kolejki miejskiej S-Bahn – i przez okno w przyziemiu, prowadzące do kabiny w szatni pracowniczej, przedostali się do środka budynku. W "wyrafinowany" sposób, czyli zwykłą siekierą, rozbili witrynę ze zbrojonego szkła i na jeszcze bardziej zwyczajnej taczce wywieźli 100-kilogramową  złotą monetę z wizerunkiem królowej Elżbiety II, o nominalnej wartości miliona kanadyjskich dolarów. Była to tzw. „Big Maple Leaf“ – druga co do wielkości złota moneta w świecie o średnicy 53 cm i wartości szacowanej wówczas na 3,75 mln euro. Wybito jedynie 5 takich monet.

Ta skradziona została wypożyczona do muzeum przez osobę prywatną i znajdowała się w kolekcji od 2010 r. Pomimo wyznaczonej nagrody monety nigdy nie udało się odnaleźć…. Śledztwo doprowadziło do ustalenia, że w kradzież był zamieszany niejaki Denis W. – pracujący w muzeum jako ochroniarz, który rozpoznał teren i dopomógł w kradzieży. Wkrótce po włamaniu tenże Denis przyozdobił się okazałym złotym łańcuchem i zaczął rozglądać za ładną bryką. I tak wpadł. Ustalono, że współpracował on ze znanym i potężnym berlińskim klanem arabskim, rodziną Remmo. Współsprawcami byli trzej członkowie klanu Wissam R., Ahmed R. i Wayci R.,. Wszyscy czterej zasiedli na ławie oskarżonych 2 lata później, w styczniu 2019 r. 
Wbrew pozorom włamywacze nie mieli zbyt trudnego zadania do wykonania. W trakcie śledztwa ustalono, że instalacja antywłamaniowa w oknie szatni była uszkodzona już od 2013 r., co pracownicy zgłaszali dyrekcji. Ustalono też, że włamanie było poprzedzone inną nieudaną próbą, której ślady odkryło wcześniej dwóch pracowników muzeum, jednak dyrekcja nie zgłosiła tego faktu policji. Nie naprawiono też systemu alarmowego w oknie. Wystarczyło więc, by włamywacze uszkodzili skrzynkę rozdzielczą, a oświetlenie na zewnątrz budynku i instalacje w środku padły, reszta była prosta…. Wystarczyła deskorolka, drabina, taczka i lina. Według śledczych ułożyli oni monetę na deskorolce i dotoczyli do okna muzeum, następnie wydostali się z monetą na tory kolejki i dalej wieźli taczką. Potem zrzucili monetę z nasypu kolejowego do pobliskiego parku Monbijou., załadowali zdobycz do samochodu i odjechali.

Wszystko potoczyło się niczym jedna z przygód gangu Olsena, z tą różnicą, że nie koniecznie zakończy się ona odsiadką winnych... .  Proces toczy się przed sądem dla nieletnich, a oskarżeni, którzy po ujęciu zostali zatrzymani, odpowiadali już z wolnej stopy. Reprezentowali ich najlepsi berlińscy adwokaci, po dwóch na jednego oskarżonego – dla zapewnienia prawidłowości postępowania, gdyż przestępstwo było zagrożone wysoką karą. Za obronę oskarżonych zapłacą niemieccy podatnicy, ponieważ podejrzani oficjalnie nie posiadają żadnego majątku ani dochodów i jedynie otrzymują od rodziców kieszonkowe… Informacji o zapadnięciu wyroku dotąd nie znalazłam.

Niemieccy śledczy zajmujący się przestępczością zorganizowaną są zdania, że moneta z Bode-Museum została wkrótce po kradzieży podzielona i sprzedana, zaś pieniądze ze sprzedaży zainwestowane, głównie w nieruchomości.

Zazwyczaj zbiory muzealne oraz kolekcje prywatne podlegają ubezpieczeniu. Właściciel skradzionej monety - developer z Dusseldorfu Boris Fuchsmann, ubezpieczył swoją własność wypożyczając ją do muzeum (w 2010 r.) na sumę jej szacowanej wtedy wartości, czyli na 4 mln euro. Obecnie wniósł  pozew przeciw ubezpieczycielowi, żądając wypłaty pełnej sumy ubezpieczenia, gdyż ten zgodził się wypłacić mu tylko 800.000 euro. Okazało się bowiem, że witryna, w której muzeum eksponowało monetę, nie była zabezpieczona instalacją alarmową. 
W przeciwieństwie do zapobiegliwego dewelopera, drezdeńskie muzeum nie ma nawet kogo skarżyć. Zbiory muzealne oraz inne kolekcje podlegają zazwyczaj ubezpieczeniu od tzw. wszelkich ryzyk, obejmującemu nawet konieczność zapłaty okupu za skradziony przedmiot. Muzea państwowe również mają możliwość zawarcia takich ubezpieczeń. Składki ubezpieczeniowe są wtedy uzależnione od rodzaju muzeum, prezentowanych eksponatów, systemów zabezpieczeń itd. Wahają się pomiędzy 0,15% a 0,015 % wartości ubezpieczonych eksponatów.

Okazuje się jednak, że niemieckie muzea znajdujące się w rękach publicznych, czyli federacji, landów czy samorządów z takich ubezpieczeń nie korzystają, bo znaleziono dla nich inne, dużo wygodniejsze rozwiązanie: miejsce firmy ubezpieczeniowej zajmuje odpowiednio federacja, dany land czy nawet lokalny samorząd przejmując rolę poręczyciela/ubezpieczyciela w przypadku wystąpienia jakiejkolwiek szkody. Taki wariant ma jedną wielką zaletę: nikogo nic nie kosztuje.  I wszyscy są zadowoleni dopóki nie powstanie szkoda… Uuups!
Eksperci szacują się, że za równowartość łupu z drezdeńskiego „Zielonego Sklepienia” można było przez całe lata ubezpieczać wszystkie największe muzea w Niemczech. Sam land Saksonia mógł ubezpieczać wszystkie swoje cenne kamienie przez 166 lat…. 

A poeta pisał, że to Polak i przed szkodą i po szkodzie głupi...

 

 



tagi: berlin  ubezpieczenia  muzeum  kradzież  moneta  drezno  klany 

Margot
15 stycznia 2020 22:28
14     2008    12 zaloguj sie by polubić

Komentarze:

Maryla-Sztajer @Margot
15 stycznia 2020 23:42

Czy mądry... się okaże.

.

 

zaloguj się by móc komentować

Paris @Margot
16 stycznia 2020 00:09

Juz dzis...

... z pewnoscia na 99%  mozna skonstatowac,  ze te wszystkie "rabunki muzealne"  to  dobrze zaaranzowane i wykonane  ZLODZIEJSKIE  USTAWKI... do tego jeszcze astronomiczne ubezpieczenia -  to wszystko mozna nazwac  zlodziejskim  HOLOCAUSTEM  na dzielach sztuki  !!!

Swietnie sie zlozylo, ze w ciagu zaledwie kilku lat "muzealne zlodziejstwo"  staje sie tak nosnym tematem budzacym wielkie emocje... osobiscie bardzo sie tym ciesze, ze rosnie nasza swiadomosc i wiedza o tych niezwykle bulwersujacych finansowych przewalach.

Pamietam jak kilka lat temu we francuskim telewizorze zapodano info, ze jakis ubezpieczyciel odmowil ubezpieczenia jakiejs wystawy obrazow Modiglianiego... obrazy tego dewianta to nie moja bajka, niemniej jednak na zgnilym zachodzie jest on ceniony, a dzisiaj moze juz  BYL ceniony - okazalo sie, ze wsrod wystawianych - bodajze 30 jego obrazow -  21 okazalo sie zwyklymi  PODROBAMI... pamietam, ze 3/4 Frankow bylo wtedy w  szoku,  a na drugi dzien mowiono tylko o tym falszerstwie  !!!

Po tym widzialam jeszcze kilka arcyciekawych francuskich reportazy gdzie zadawano pytanie czy w takim Louvr'ze czy innych "znanych i renomowanych" art gallery wystawiane dziela  sa autentycznie prawdziwe czy byc moze sa to juz tylko jakies nic nie znaczace reprodukcje.

zaloguj się by móc komentować

pink-panther @Margot
16 stycznia 2020 00:31

Moneta`na`taczce`Pyszne:)))`Jakos`mi`Niemcow`nie`szkoda,skoro`w`XX`w`zostali`najwiekszymi`złodziejami`dzieł`

sztuki`PS`Zdolne`dzieci

Niemiecki`ordnung`sie`sypie

zaloguj się by móc komentować

Maryla-Sztajer @Paris 16 stycznia 2020 00:09
16 stycznia 2020 00:36

Muszę s takim razie iść do nas na Beksińskiego jednak.On ma swoją cenę...a jest to depozyt z Paryża.

.

 

zaloguj się by móc komentować

Maryla-Sztajer @Margot
16 stycznia 2020 00:40

https://youtu.be/tL4yNXMLnXY

W zamian za notkę...

:)

 

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @Margot
16 stycznia 2020 08:28

To komunikat, wystosowany przez ubezpieczycieli do polityków lokalnych. Myślę, że niektórzy to zrozumieją. Trzeba czekać aż wyniosą Bitwę pod Grunwaldem z Narodowego. Może też ktoś sie zdecyduje ubezpieczyć zbiory. 

zaloguj się by móc komentować

Margot @pink-panther 16 stycznia 2020 00:31
16 stycznia 2020 10:28

Niestety tak. I o tym będzie w przyszłości więcej.

zaloguj się by móc komentować

Margot @gabriel-maciejewski 16 stycznia 2020 08:28
16 stycznia 2020 10:31

Lub również u nas państwo wstąpi w rolę gwaranta i dwa razy straci.

zaloguj się by móc komentować

syringa @pink-panther 16 stycznia 2020 00:31
16 stycznia 2020 16:44

Od dawna

mi tez nie ...

zaloguj się by móc komentować

betacool @pink-panther 16 stycznia 2020 00:31
16 stycznia 2020 20:45

I tu jest pies pogrzebion. Tak się bowiem składa, że i nam żal byc trochę powinno.

Proszę się uważnie przyjrzeć klejnotowi w dolnym lewym rogu. Ktoś nasze godło ukradł.

zaloguj się by móc komentować

Brzoza @Margot
17 stycznia 2020 09:34

O tym Drezdeńskim to P.Valser napisał, że ma nadzieję iż większość z tego pieniędzy trafiła do Polski i jakby nic innego lokalsi nie wymyślili (oczywiście w ślad za P.Betacool, kosztowności z Polski powinny objawić się w rękach prawnych "obywateli") to co najmniej 300 lat powinny być im zagarniane samochody. Ale to się szybko pewnie zdezaktualizuje, bo Niemiaszki mogą wcześniej wymrzeć.

Ja mam nadzieję, za spostrzeżeniem P.Maciejewskiego, że ktoś z Polski, kto ma kontakt z góra ich organizacji ubezpieczeniowych, zajmie się w tych okolicznościach przyrody tak bezpiecznym/bez konsekwencji interesem i większość będzie zadowolona cmokająco - jaki wspaniały układ.

zaloguj się by móc komentować

ainolatak @Margot
17 stycznia 2020 09:55

Ubawiłam się, mimo straty przepięknego orderu orła białego, który i tak do nas nie należał….porządni Niemcy 4 lata testowali i testowali systemy bezpieczeństwa…a tu ninja przecięli kratki w oknie, wyłączyli światło, pomachali siekierką i rozbili pancerną szybę :)))

https://www.youtube.com/watch?v=wquhjLwmewc
 

Jakoś cisza co się stało z awaryjnym zasilaniem…I tylko za dwie błyskotki (w tym orła) chcą te 9 mln E w bitcoinach :) i to od izraelskiej firmy ochroniarskiej CGI, którą wynajęło muzeum państwowej kolekcji sztuki w Dreznie. Instytucja zaprzecza temu więc wiadomo już, ze podatnicy zapłacą za rabunek…

No, a policja porządnie działa i łączy kradzież z kradzieżami środowiska klanowego. Te rodzinne klany powstały jakiś czas temu i objęły osoby o nierdzennych raczej nazwiskach…

Ja nie wiem jak Ty mogłaś w ogóle wymówić geograficzny kierunek pochodzenia klanów ;)))

 

„Niemiaszki marnieją” – mój brat mawia, bo od czasu do czasu z nimi ma styczność. Myślę, że w tempie błyskawicznym. To taka góra lodowa rozpierduchy społecznej i ostatnich wartości – bardzo im się te nierdzenne klany do tego przydały na całej linii.

zaloguj się by móc komentować

ainolatak @gabriel-maciejewski 16 stycznia 2020 08:28
17 stycznia 2020 09:56

Trzeba czekać aż wyniosą Bitwę pod Grunwaldem z Narodowego.

Krzysiek Liedel zapewnił, że polskie systemy bezpieczeństwa w muzeach są bardzo dobre…:)))

zaloguj się by móc komentować

ainolatak @Brzoza 17 stycznia 2020 09:34
17 stycznia 2020 09:58

No oczywiście gdzieś tam obok tego spalonego audi ktoś widział auto na polskich numerach, ale Niemcy tematu nie pociągnęli, jedynie polskojęzyczni dziennikarze ;) Tak więc obejdziemy się smakiem ;)

zaloguj się by móc komentować

zaloguj się by móc komentować